makowiec japoński
źródło inspiracji: http://zcukrempudrem.blogspot.com/2014/12/makowie…
Przepis
250 gramów suchego maku niebieskiego
400 ml mleka
300 ml wody
130 gramów masła
5 jajek
3/4 szklanki cukru
6 łyżek płynnego miodu (użyłam wielokwiatowego)
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 szklanki kaszy manny (zwykłej)
4 średnie jabłka (sprawdzą się każde, mnie i bardziej soczyste)
2 - 3 łyżeczki amaretto lub kilkanaście kropel aromatu migdałowego
ulubione bakalie (łącznie około 200 - 230 gramów)
50 gramów rodzynek
50 gramów żurawiny suszonej
50 gramów suszonych moreli
25 gramów kandyzowanej skórki pomarańczowej i cytrynowej (wymieszałam)
50 gramów orzechów (włoskie wymieszałam z migdałami)
polewa czekoladowa:
2 kopiaste łyżeczki ciemnego kakao
3/4 szklanki cukru pudru
1 łyżeczka żelatyny rozpuszczona w 50 ml wrzątku
100 gramów masła lub margaryny
3 łyżki mleka
lukier (wykorzystałam połowę, resztę zamroziłam do dekoracji pierniczków)
1 białko ze średniego jaja
6 kopiastych łyżek cukru pudru
1 łyżeczka amaretto
dodatkowo:
maczek cukrowy srebrny
Mak wsypujemy na gęste sitko, przelewamy obficie zimną wodą, odsączamy.
Wrzucamy go do głębokiego rondla, zalewamy gorącą wodą z gorącym mlekiem (płyn ma ma przykryć mak na około 3 cm powyżej), na malutkim ogniu gotujemy bez przykrycia często mieszając, do całkowitego zredukowania płynu, pod koniec mak ma się zacząć prawie smażyć.
UWAGA: Pod koniec gotowania maku trzeba mieszać praktycznie non stop, mak ma tendencję do przypalania).
Mak przekładamy do miski lub głębokiego talerza do ostygnięcia.
UWAGA: Jeśli mak sprawia wrażenie bardzo mokrego, musimy przecedzić go przez gęste sito ewentualnie gazę. U mnie nie było już takiej potrzeby.
Kiedy mak ostygnie, przekręcamy go przez maszynkę, na najdrobniejszych oczkach, dwukrotnie.
Rodzynki i żurawinę obficie przelewamy wrzątkiem, odcedzamy dokładnie.
Morele kroimy w drobną kostkę.
Orzechy i migdały (jeśli chcemy, możemy je sparzyć i obrać ze skórki, ja tego nie robię), siekamy dość drobno (ja zostawiam troszkę większe kawałki pomiędzy tymi drobnymi, bo tak lubię).
Wsypujemy na suchą patelnię i podprażamy przez około 5 minut (pozwoli to wydobyć z nich więcej aromatu), następnie orzechy schładzamy.
Do przemielonego maku dodajemy roztopione, lekko ciepłe masło i miód, mieszamy do połączenia składników.
Następnie do maku dodajemy 1/3 kaszy manny, mieszamy łyżką.
Jaja całe ubijamy na piankę z cukrem, następnie wsypujemy resztę kaszy, proszek do pieczenia, miksujemy krótko, tylko do rozprowadzenia kaszy i proszku. Masę wlewamy do maku, ucieramy mikserem, nie za długo.
Jabłka obieramy, ścieramy na dużych oczkach. Następnie nie odciskając z soku dodajemy je do masy, wlewamy amaretto lub aromat, mieszamy łyżką lub mikserem na średnich obrotach (krótko).
Następnie wsypujemy bakalie i mieszamy łyżką.
Tortownicę o średnicy 24 cm wyścielamy papierem do pieczenia, wykładamy ciasto, wyrównujemy wierzch.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, wkładamy ciasto i pieczemy około 60 - 65 minut, do "suchego patyczka". Studzimy przy uchylonych drzwiczkach piekarnika przez pierwsze 30 minut.
Następnie ciasto wyjmujemy na blat i schładzamy dalej, do uzyskania temperatury pokojowej.
Potem przygotowujemy polewę.
Żelatynę rozprowadzamy w gorącej wodzie.
Do rondelka wrzucamy masło, wsypujemy cukier puder, kakao, wlewamy mleko, podgrzewamy do rozpuszczenia i połączenia składników (nie zagotowujemy). Następnie wyłączamy gaz, dodajemy żelatynę i mieszamy dokładnie, do rozpuszczenia tej ostatniej.
Polewę schładzamy do temperatury pokojowej i rozprowadzamy na ostudzonym cieście.
Makowiec wkładamy do lodówki do zastygnięcia polewy.
Następnie przygotowujemy lukier.
Jajo myjemy i przelewamy wrzątkiem, oddzielamy białko.
Przelewamy je do miseczki, dodajemy cukier puder, amaretto lub aromat, miksujemy na najwyższych obrotach do uzyskania ciągnącego się lukru.
UWAGA: Jeśli lukier szybko skapuje z łyżki, dodajmy 1 łyżkę cukru i utrzyjmy.
Lukier przekładamy do rękawa cukierniczego lub do szprycy z tylką zakończoną cieniutkim dziubkiem. Następnie dekorujemy ciasto wg uznania.
Ponownie schładzamy parę godzin w lodówce.
Skomentuj inspiracje: